-
Odrodzona żeńskość
Uzdrowiona żeńskość Zainspirowana słowami tych, którzy nawołują, by działać, ale inaczej niż dotychczas, inaczej niż mówią nasze wielopokoleniowe skrypty, które już dawno nie służą, zabieram głos. Broniłam się z lęku przed wyrażeniem tego, w co wierzę, ale od wczoraj wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią „powiedz, wyraź to, nie zwlekaj!”. Postanowiłam dłużej nie oporować i nie trzymać przy sobie tego, co w moim (niepodważalnym dla mnie) przekonaniu jest jedyną słuszną drogą ku miłości, prawdzie i wolności na tej planecie. Kochane kobiety, przez tyle wieków byłyśmy pomijane, spychane na skraj społeczeństwa, urabiane od pierwszych dni naszego życia do tego, by służyć – głównie mężczyznom, by posłusznie podporządkowywać się męskości, która dawno temu zapomniała, czym naprawdę jest. Która uległa toksycznej deformacji, wprowadzając na ziemi wojny, konflikty, agresję, niewolnictwo, niebezpieczną rywalizację i ciągłe dążenie do postawy „więcej, więcej, jeszcze więcej, jeszcze szybciej…”. Kiedyś musiało się…
-
Matczyny kolaż, czyli obraz matki, jaki nosimy w sobie.
Matka. Jej obraz, jaki każdy z nas nosi w sobie, jest w moim odczuciu najsilniej i najgłębiej odbitą pamięcią o kimś spoza nas. Dlaczego? Może dlatego, że na samym początku każdy stanowi z nią jedno? Obraz matki jest wrośnięty w naszą psychikę i najintensywniej ze wszystkich oddziałuje na nas i nasze życie. Ten obraz nie jest jednorodny. Zawiera wszystkie matki, jakich doświadczyliśmy. Mówiąc wszystkie, mam na myśli naszą matkę w każdej odsłonie. A co w nas spamiętało każdy kontakt z nią – fizyczny, emocjonalny, werbalny, pozasłowny, pośredni itd.? Ta część naszej psychiki, która czuje i pamięta, czyli podświadomość, nasza skarbnica wszystkiego, czymkolwiek i kiedykolwiek byliśmy (każdą emocją, doznaniem, odczuciem, myślą) oraz wszystkiego, co przyszło z zewnątrz i zostawiło w nas ślad. Jeśli czyimś doświadczeniem było dorastanie bez matki, to w psychice też powstanie obraz matki. Nawet jeśli będzie to obraz braku matki,…