Nie mówię, jak masz żyć ani nie daję gotowego panaceum na Twoje trudności, nie stwarzam zależności między nami ani pochyłej relacji, w której to ja jestem ponad Tobą, i nie daję rad, które zamiast pomagać Ci wzrastać, utrzymują Cię w wewnętrznym poczuciu małości. Nie!
Wspieram natomiast jako Twój współtowarzysz, intuicyjnie idąc z Tobą przez Twój mrok, przekazując Ci narzędzia, które ułatwiają Ci dostęp do siebie, Twoich emocji, pamięci ciała i które pomagają objąć w Tobie to, co cierpi, boi się, nienawidzi, złości, łka…
Z każdym krokiem przypominam, że wszystko, czego potrzebujesz do uzdrowienia już w sobie masz, że nie musisz szukać na zewnątrz.
Ja jestem tą, która początkowo podpiera i prowadzi za rękę, a Ty tą/tym, która/który podnosi się z kolan, by w końcu w poczuciu wewnętrznego ugruntowania pewnie iść przez dalszą drogę. A wszystko to odbywa się w pełnym uszanowaniu Twojego tempa i gotowości do własnego wglądu.
Moim celem jest wyposażenie Cię w narzędzia, dzięki którym będziesz mogła/mógł samodzielnie zajmować się swoimi emocjami, w zdrowy sposób stawiać granice oraz w szacunku do siebie i innych podróżować przez życie 
Wsparcie, jakie oferuję, to głęboka praca wewnętrzna, polegająca na powrocie do ciała i nawiązaniu kontaktu z wewnętrznym dzieckiem, to spotkanie z uwewnętrznionymi obrazami rodziców i traumami pokoleniowymi, które niesiemy i które w nas pracują.
Stwarzam przestrzeń, w której w poczuciu bezpieczeństwa możesz przyjąć, poczuć i uwolnić to, co zapomniane i zepchnięte w Cień. Poprzez świadome zajrzenie w wewnętrzny mrok stopniowo zaczniesz wypełniać go światłem.
Na każdą/każdego Ciebie jest pełne miłości TAK.
Na każdy Twój krzyk, ból, rozpacz, jęk, gniew, opór jest pełne przyjęcia TAK.